SZUKAMY APARTAMENTU NA NIKISZOWCU

07/05/2014

Kto chciałby mieszkać w cieniu kominów, w pobliżu kopalń, składów węgla, w postindustrialnym, szarym mieście, w którym niewiele się wydarzyło od czasów poprzedniego ustroju? Ciekawe w ilu głowach do dziś króluje taki właśnie stereotypowy obraz Katowic? Mój obraz tego miasta również pozostawiał wiele do życzenia, co się okazało podczas ostatniej wizyty w śródmieściu. Niedawno oddany do użytku dworzec główny wita podróżnych niczym nie ustępując, może nawet przewyższając standardy dworców stolic europejskich a centrum, usłane klimatycznymi restauracjami, aż tętni życiem. To dopiero część zmian, bo gdzie się nie obejrzeć rozkopane ulice, nowe place budowy, remonty starych budynków…

Miejsce, w którym chcę mieszkać musi spełniać wiele różnych kryteriów. Przede wszystkim powinno być dobrze zaprojektowane całościowo, również jako część dzielnicy miasta a nie pojedynczy budynek. Powinno posiadać wszystkie wygody mieszkania w mieście. Dobre zaplecze usług  to podstawa – lokalne sklepy, ale również możliwość wyskoczenia gdzieś wieczorem na kawę, kolację, winko. Poza przyziemnymi rozrywkami, dobrze jest się też czasem rozerwać kulturalnie a zatem mile widziana w pobliżu byłaby jakaś galeria, muzeum czy kino. Fajnie jeśli w zasięgu dojścia pieszo znajduje się też jakiś park, las lub inne miejsce zielone gdzie można się zrelaksować. Ważną cechą jest też dobra komunikacja z centrum miasta, najlepiej w zasięgu dojścia pieszego, ale jeśli wszystkie wymienione cechy są w samej dzielnicy, wystarczy dobre położenie w pobliżu dużej arterii czy środka komunikacji miejskiej. Samo mieszkanie powinno też być dobrze nasłonecznione, sprawiać wrażenie przestronnego i najlepiej żeby było wyższe niż przeciętne mieszkania oferowane przez developerów.

Czy to zbyt rygorystyczne wymogi?  Spełniają je tylko najdroższe apartamenty w samym centrum miasta? Nic bardziej mylnego ;). Jest wiele bardzo niedocenionych dzielnic polskich miast, w których aż roi się od mieszkań, które spełniają wszystkie bądź większość tych wymogów. Jedną z nich jest właśnie Nikiszowiec.

Katowice, jak niewiele miast, ostatnio zaskoczyły mnie szalenie pozytywnie. Największą niespodzianką okazała się jednak dzielnica, o której do tej pory tylko czytałem. Oddalony od centrum, zlokalizowany i wybudowany na potrzeby pracowników kopalni w 1911r. Nikiszowiec zaskakuje swoją sprawnością i autentycznością, z jaką funkcjonuje do dzisiaj. Miejsce to jest tak wyjątkowe, ponieważ zostało zaprojektowane i wybudowane jako cała dzielnica i w stanie prawie niezmienionym funkcjonuje do dziś jako osiedle mieszkaniowe z własnymi usługami, kościołem, szkołą oraz lodowiskiem. Niektóre ze sklepów prowadzone są przez te same rodziny od ponad 90 lat!

Nas dzielnica zainspirowała na tyle, że postanowiliśmy pokazać ją również od innej strony. Przy gościnnym udziale naszej przyjaciółki Asi, w następnym poście, II części przeniesiemy się nieco w czasie opowiadając historię sprzed lat. ;) 

Witaj :) Na tym blogu dzielimy się naszymi codziennymi kadrami i rzeczami, które nas inspirują. Ania i Michał. Więcej o nas

Archiwum

Kontakt

ktosnaprzyczepke@gmail.com

FacebookYoutubePinterestRSS

Newsletter

Zawartość widoczna na stronie jest chroniona prawami autorskimi i jest własnością lolove.pl (dawniej ktosnaprzyczepke.pl), chyba że zaznaczono inaczej. Wykorzystywanie zdjęć oraz treści widocznych na stronie jest możliwe wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody autorów.

randomness